Janusz Szewczak o przejęciu Condora: Zaczynamy doganiać europejskie tłuste koty
Tu nie o sądy i praworządność chodzi- tu chodzi o władzę, wpływy i pieniądze, o to, kto będzie w Polsce ten tort dzielił i jak go będzie dzielił […] Środki budżetu unijnego dla całej Europy to nie są już żadne znaczące pieniądze […] Polski rząd nie dał się okiwać ani nabrać na piękne słowa- ekspert w dziedzinie ekonomii i gospodarki, polityk Prawa i Sprawiedliwości Janusz Szewczak dla portalu Fronda.pl.
Fronda.pl: W 2013 roku premier Donald Tusk publicznie oświadczył, że jego rząd „nie będzie ratował LOT’u za wszelką cenę”, która to firma miała być rzekomo „dziurą bez dna”, skazaną de facto na prywatyzację za grosze. Dziś PLL LOT przejmuje niemieckie linie lotnicze Condor Airlines i staje się jeszcze silniejszym graczem na rynku przewozów pasażerskich. Jak to możliwe, że polska firma dokonuje prestiżowego i biznesowo korzystnego przejęcia solidnej niemieckiej firmy na wrażliwym rynku transportowym?
Janusz Szewczak, analityk gospodarczy, ekonomista: Od 2004 roku, od przystąpienia do Unii Europejskiej to polskie firmy miały być masowo wyprzedawane za bez cen, polskie rynki miały być przejmowane, łącznie z rynkowymi monopolami. I Polska miała być dostarczycielem taniego kapitału i taniej siły roboczej, oraz dużym rynkiem zbytu dla firm europejskich. Przejęcie Condor Airlines to niewątpliwie symboliczny fakt, bo LOT był skazany na zagładę przez premiera Tuska. Zaprzecza to dotychczasowej ideologii politycznej i gospodarczej, że możemy być tylko tymi, których tanio się wykupuje, i że sami nie potrafimy zarządzać własnymi podmiotami gospodarczymi, bo Niemcy zrobią to za nas lepiej.
Właśnie z tego powodu Polska, polski rząd i Polacy są dziś tak bardzo atakowani z Brukseli i Berlina- bo miało być przecież odwrotnie.
Przypomnijmy przy tym, że mamy nie do końca jeszcze wyjaśnioną aferę Amber Gold i firmy lotniczej OLT Express, w kontekście której pojawiło się nazwisko syna pana premiera Tuska. Podejrzenia były tu bardzo poważne.
Mimo to, że przez 25 lat III RP wmawiano nam, że Polacy nie potrafią zarządzać nie tylko polskimi firmami, ale nie potrafią sami rządzić swoim państwem, to dziś polska spółka wchodzi na niemieckie podwórko i zgarnia sprzed nosa Lufthansie niezwykle atrakcyjny kąsek. Co takiego się zmieniło?
To jest dowód na niewolnictwo intelektualne Platformy Obywatelskiej i postaw, takich wewnętrznych Prusaków i wewnętrznych Moskali, którzy starają się narzucić narrację, że my sami sobie nie poradzimy. Pamiętajmy niektóre wywody w mediach, że to rozbiory Polski przyniosły nam postęp i dobrobyt.
Z drugiej strony to jest dowód na sprawność zarządzania tymi podmiotami oraz dowód na możliwości finansowe, które powstały, skoro ukrócono skalę złodziejstwa i wypływu środków VAT’owoskich. Okazuje się, że środki unijne nie mają już tak fundamentalnego znaczenia dla gospodarki, bo to jest ok. 2 może 3 miliardów Euro netto rocznie, natomiast strona wydatkowa budżetu państwa to jest 435 miliardów złotych, czyli około 100 miliardów Euro. Widać, że nie są to już pieniądze decydujące o czymkolwiek z punktu widzenia dynamiki gospodarki czy ekspansji eksportowej.
Od dłuższego czasu stawiam tezę, że to nie kwestia żadna praworządność jest problemem dla Unii Europejskiej, Komisji europejskiej czy decydentów europejskich Niemcy i Francję, tylko owa zdolność konkurencyjna Polaków, pomysłowość, zaradność, pracowitość, które pokazują, że stajemy się ogromnym konkurencyjnym zagrożeniem. Te zjawiska zostały dostrzeżone. Rozwijamy się bardzo szybko i zaczynamy doganiać tłuste europejskie koty. Kwestie infrastruktury, innowacji, technologii dla polskiego rządu stały się na tyle istotne, że zaczynamy być groźni dla krajów Starej Unii.
Gdyby poprzednie ekipy, a zwłaszcza prawie 8-letnie rządu Donalda Tuska i PSL’u przyjęłyby taką formułę, czyli przejmowania firm zagranicznych i wzmacniania polskich spółek skarbu państwa, to z pewnością bylibyśmy dziś znacznie bogatszym społeczeństwem.
Fakt, że polska gospodarka i polskie firmy zyskują na sile w sposób nieprzyjemny dla krajów Europy Zachodniej, zauważono już za rządu premier Beaty Szydło, w związku z czym podjęto szereg działań zmieniających warunki gry na europejskim rynku. Miało to miejsce w przypadku ustawy transportowej, teraz gra toczy się o kwestie energetyczne i rzekomą ochronę środowiska. W jaki sposób Polska może się przed takimi nieuczciwymi praktykami bronić?
Można powiedzieć, że są to zagrywki zupełnie podwórkowe, włącznie z łamaniem postanowień traktatowych, czyli fundamentów Unii Europejskiej. Miała być wolność przepływu kapitału, usług i ludzi ale tylko w jedną stronę- z Polski.
Władze unijne do walki z polskim rządem wykorzystują, per procura, totalną opozycję, która zdaje się działań w imieniu rządów Niemiec i Francji (często też Rosji) przeciwko rządowi premiera Morawieckiego.
To jest piąta kolumna. Tu nie o sądy i praworządność chodzi- tu chodzi o władzę, wpływy i pieniądze i o to, kto będzie w Polsce ten tort dzielił, jak go będzie dzielił, i na co będą przeznaczane środki budżetowe. Czy nadal będą tworzyć szanse konkurencyjne dla polskiego przemysłu i kapitału. To jest również kwestia odbudowy pewnych działów i branż gospodarczych i przemysłowych. Środki budżetu unijnego dla całej Europy to nie są już żadne znaczące pieniądze. W sferze nacisków klimatyczno-energetycznych i szantaży w sprawach tak zwanej praworządności, wiązania tych elementów w sposób absolutnie bezprawny i nieuzasadniony z budżetem Unii, musimy wykonywać bardzo sprytne i racjonalne ruchy. Polski rząd nie dał się okiwać ani nabrać na piękne słowa.
Dziś największymi obrońcami praworządności w Unii Europejskiej są ci, którzy najskuteczniej i w największym zakresie wyprzedawali majątek polski majątek narodowy.
Pojawiły się głosy, że przejęcie firmy Condor Airlines przez PLL LOT to jest pierwszy sukces ministra Jacka Sasina. Czy ekspansja na rynku niemieckim to dobry przykład jak powinno działać Ministerstwa Aktywów Państwowych?
Jest to sukces zarówno premiera Morawieckiego jak i ministra Sasina. Jest to praktyczny dowód na sensowność wizji społeczno-gospodarczego rozwoju Polski, postawienie na rozwój eksportu i usług. Jest to niepodważalny fakt na sensowność przemian gospodarczych które zostały rozpoczęte wraz z powołaniem rządu Prawa i Sprawiedliwości po wyborach w 2015 r.
Dziś pojawiła się epokowa szansa dla Polski i Polaków, otwierające się okno historyczno-ekonomiczne dla polskiej gospodarki i dla naszych firm. Trzeba je bardzo mądrze i skutecznie wykorzystać, nie rezygnując z zachowania poczucia godności w rozgrywce z wielkimi i możnymi tego świata. Wielu nie podoba się, że Polska rośnie w siłę i staje się istotnym graczem, którego nie można lekceważyć.
Przejecie firmy Condor Airlines przez LOT to nie jest ostatnie polskie słowo w tej materii- ekspansja będzie postępować. Za tym przejęciem powinny pójść kolejne działania, chociażby konsolidacja i w sektorze bankowym i energetycznym. Jest rzeczą zrozumiałą i dla Polaków niezwykle korzystną, żeby polskie firmy, spółki Skarbu Państwa zaczęły liczyć się na rynku europejskim, nie tylko w Polsce. Ten proces musi postępować i trzeba go nadal uparcie realizować.
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad ukazał się pierwotnie w portalu Fronda.pl w dniu 29.01.2020 r.